niedziela, 6 grudnia 2015

Świat schodzi na psy... - czyli czemu nie dodam dzisiaj rozdziału



Wydaje mi się, że już wielokrotnie udowodniłam, że jestem otwarta na jakąkolwiek krytykę – bo jestem. Ale… nie spodziewałam się, że spotka mnie coś takiego.
Wydaje mi się, że powinniśmy się wszyscy nawzajem szanować w blogowym świcie. Szanować swoją twórczość i bezkarnie jej nie kopiować, i jej nie obrażać. Ani nie hejtować.
Rozumiem, że komuś może nie podobać się moja twórczość. Nie ma sprawy. Każdemu podoba się co innego, a przyznaję, że popełniam wiele błędów i pewnie minie dużo czasu, nim przestanę je popełniać.
Byłam w trakcie pisania nowego rozdziału, gdy tak sobie pomyślałam, że sprawdzę źródła ruchu sieciowego – stronę na bloggerze, gdzie mam podgląd, z jakich stron trafiają do mnie czytelnicy. Zauważyłam nową stronę, kliknęłam na nią i trochę mnie zatkało.
Najpierw było mi przykro – chyba zrozumiałe uczucie – później poczułam litość (do twórczyń, a raczej twórców, bo okazuje się, że mamy do czynienia z chłopcem i dziewczynką), gdy przeczytałam, co zostało tam napisane o moim blogu – a na końcu, że to nie jest w porządku. Że ktoś wykorzystuje mojego bloga – który jest dość popularny – by wybić swojego bloga. Podali link do mojego bloga i teraz, jakby nie patrzeć, ludzie, dzięki niemu, mogą trafić na ich bloga.
Nawet już nie chodzi o to, że obrażają mnie, Nową, ale… że użyli mojego tekstu, bez mojej zgody.
Są strony z recenzjami blogów, gdzie autorzy sami się tam zgłaszają. I to jest w porządku, prawda? Ale tutaj o zgłaszaniu nawet nie ma mowy – i nigdy bym nie wystawiła Nowej na takie pośmiewisko.
Poczułam takie zniechęcenie, że przerwałam pisanie i… nie wiem, kiedy dodam nowy rozdział. Mam nadzieję, że za tydzień.
Tutaj nawet nie chodzi o moją dumę. Ale o jakąś taką uczciwość, wiecie? Nie chcę, by moje rozdziały – w całości zresztą – widniały na tej stronie.
Może powinnam to zignorować, ale czuję, że to nie jest w porządku. A zresztą, to samo może spotkać inne blogi, a tego nikomu nie życzę.
Mam nadzieję, że usuną ten tekst… Bo jestem w takim stanie, że chcę to zgłosić na policję – ale wiecie, że naprawdę nie lubię takich akcji…
A najgorsza jest myśl, że inni ludzie naprawdę mogą tak Nową odbierać...
Możecie sami to ocenić: *usunęłam link*

Co zrobić?
Pozdrawiam…

38 komentarzy:

  1. Przeczytałam to co one napisały o Nowej, a właściwie to zaczęłam, nie dotarłam nawet do połowy, bo to było tak żałosne, że po prostu nie dałam rady... Nie wiem co autorki chciały w ten sposób uzyskać. Rozbawienie? Nie zaśmiałam się ani razu... Gabi, rozumiem Cię, to musi być okropne, gdy ktoś tak oczernia Twoją pracę i to kompletnie bezpostawnie. Jednak pamiętaj, my Twoje Potterowe Ludki będziemy z Tobą zawsze i takie "recenzje" nic nie zmienią :* Widziałam co im odpisałaś na to. I jestem pod wrażeniem Twojego opanowania. Hah, niech wiedzą że z Gabsone się nie zadziera!
    Nie przejmuj się kochana, szczególnie takim blogiem co nie ma nawet 1000 wyświetlen. Ty masz ich już ponad 78.000 a to chyba coś znaczy :)
    Trzymaj sie :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytając wszystkie komentarze, czuję się jak na terapii ,,Pocieszmy Gabsone". I kocham was wszystkie za to :*
      A ja trochę się tym pokatowałam, czytając to wielokrotnie. I zaczęłam się zastanawiać, czy gdyby przeczytali całość (wyjątkowy szok; mamy do czynienia z chłopcem i dziewczynką), to czy też mieliby taką opinię. Wiem, że Nora na początku wydaje się okropną, przestraszoną marudą - ale taka właśnie miała być. By później wyjaśnić, dlaczego taka była. Że chodziło o klątwę itd.
      I też nie chciałam, żeby była typową bohaterką... Zawsze jest ta pierwsza myśl: A co by było, gdyby chłopiec był czarodziejem? A co by było, gdyby czarodziejka bała się innych czarodziei? I jakoś to ruszyło. Trzeba było jakoś to wyjaśnić, powstały nowe wątki...
      Wiem, że jest sporo błędów, ale już nawet nie mam czasu ich poprawić, bo chcę się skupić na jak najszybszym dodawaniu nowych rozdziałów - byście nie musieli tak długo czekać i bym mogła w końcu zakończyć Nową.
      Dzięki, moja kochana imienniczko :* Będę o tym pamiętała.
      To tylko dzięki mojej siostrze, która próbowała mnie jakoś uspokoić, bo byłam dość wkurzona. Ale nie chciałam zniżać się do ich poziomu :) i zacząć ich obrażać. Nie jestem taką osobą.
      Haha dokładnie!
      A i tak człowiek wciąż jest niepewny i nie wierzy w swoje osiągnięcia.
      Nigdy nie stosowałam karty - tyle osiągnęłam, więc mordy w kubeł. Ale już trochę nie wytrzymałam...
      Dzięki, Gabrysiu. Jesteś cudowną pocieszycielką <3

      Usuń
  2. internet z jednej strony jest potęga, z drugiej pozwala wielu na wiele i to nie zawsze dobry pomysł. Nie rozumiem idei tej analizatorni, ani nie próbuje byc dydaktyczna, ani naukowa, w głowie mi sie to nie mieści. Wartość Twojego opowiadania podkreśla ilośc czytelników i odwiedzin!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie...
      Ja właśnie też nie XD
      :) Dzięki, kochana!

      Usuń
  3. Ty wiesz Murzynku co ja myślę! Podziwiam Cię za to, że pokazałaś kto tu rządzi i kocham! :*
    Jestem z Tobą, nie przejmuj się tymi głupotami. :*

    Buziaki! <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, Kociaku :*
      Wiesz, że bez ciebie bym sobie nie poradziła. To ta siła przyjaźni!
      Też cię kocham <3

      Usuń
  4. Obrzydliwe! Ja też nie dotarłam do końca, bo zrobiło mi się tak niesmacznie, że musiałam to wyłączyć :X
    Dobrze napisałaś! Popieram Cie w każdym zdaniu!
    Pozdrawiam Rowan!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, skarbie :*
      I bardzo dobrze. Lepiej, że nie przeczytałaś...
      Zobaczymy, czy na to zareagują... Jutro to zgłoszę, jeśli do 18 tego nie usuną.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  5. Kochana Gabsone!
    Podałaś linka, weszłam, zaczęłam czytać, nie doszłam do ćwiartki posta, zjechałam na sam dół i zadałam sobie pytanie ,,Co to, na Merlina, jest?!". Nie mam pojęcia o co chodzi... Nie wiem jaki był cel tego posta... Ja nie wiedziałam czy na koniec mam się śmiać z poziomu inteligencji tych dziewczyn czy może płakać, że matka natura ich nią w ogóle nie obdarzyła, czy skryć się pod kocem i nie wystawiać z niego głowy, bo czasami brak inteligencji jest niebezpieczny.
    Pamiętaj, mój kochany Gabsone, że piszesz naprawdę bardzo dobrze. Niestety nie możemy nic poradzić, że na tym świecie znajdą się ludzie, którzy będą mieli po prostu taką ochotę, żeby kogoś hejtować, bo uczciwą krytyką tego nie można nazwać. Ale nie należy się nimi przejmować! To są ludzie po prostu zawistni i zazdrośni, bo nie posiadają tego co ty masz! A masz talent! I to jaki! Świadczą o tym wielkie ilości komentarzy, czytelników i wyświetleń!
    Patrząc z optymistycznej strony, powinnyśmy wszyscy się cieszyć! W końcu na krytykę zasługują tylko ci, którzy dochodzą do czegoś w życiu! Wniosek: Jesteś kimś i doszłaś do czegoś w życiu!
    Nie to co te dziewczyny z tamtej analizatorni.
    Popatrz tylko, ile osób cię szanuje i podziwia! Ile osób czeka na twoją opinię na własnych blogach, bo chce pisać na takim poziomie jak ty! Wystarczyło popatrzeć na moją twarz, kiedy zobaczyłam, że napisałaś komentarz u mnie!
    Uważam, że powinnaś się przejmować tym... CZYMŚ i pisać dalej! My wszyscy jesteśmy z tobą i wszyscy twoi Potterowi Ludkowie myślą pewnie tak samo jak ja! Trzymaj się Gabsone!
    Jesteśmy z tobą!
    Bianka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepraszam, to nie są dziewczyny. Chłopak i dziewczyna :)
      Dziękuję za uwagę

      Usuń
    2. Kochana, Bianko!
      Też się nad tym zastanawiałam...
      W sumie już kiedyś przeżyłam podobną, ale jednak trochę różną, sytuację, gdy mój blog zajął 2 miejsce w konkursie i pewnej osobie się to nie spodobało i posypała się fala hejtów... Ale obecna sytuacja jakoś bardziej mnie poruszyła. Nie wiem czemu dokładnie... Wtedy potrafiłam jakoś przyjąć to dość spokojnie, nie wdać się w kłótnie i z pogodą ducha (dość typową dla mnie) i humorem z tego wybrnąć...
      Ale teraz?
      Naprawdę miałam ochotę to zignorować. Stwierdzić: mają mało wyświetleń, po co wgl zwracać na nich uwagę? Ale z drugiej strony... To moje opowiadanie i nie chcę, by było umieszczone tam w takiej formie. A jeszcze to (1/3), co sugeruje, że planują napisać jeszcze dwie części, w których będą hejtować Nową. I fakt, że zapewne po moim opowiadaniu zabiorą się za następne, a naprawdę nie chcę, by komuś przytrafiło się to samo.
      Stąd moja decyzja, by działać :)
      Dziękuję, kochana! To ta przeklęta niepewność siebie, która z jednej strony nie jest taka zła - nie uważam siebie za jakąś niesamowicie utalentowaną osobę, co sprawia, że wciąż chcę się uczyć i pracować nad swoim stylem pisania. Ale z drugiej strony jest właśnie to, że czasami nie mogę uwierzyć, że piszę do wielu osób i że tym osobom może się podobać to, co piszę :) W sumie - to komentarze są tym potwierdzeniem, że piszę do realnych osób XD Wyświetlenia, obserwatorzy - kto z nich tak naprawdę tutaj jest i czyta? Co kryje się za tymi liczbami - autor nigdy nie wie.
      Haha ok! Teraz się naprawdę cieszę! XD
      Szanuje i podziwia? Nieee... Weź przestań! Podziwia mnie może tylko moja domowa koza... Do moich czytelników zawsze z chęcią wpadam i staram się im jakoś pomóc. A oni się cieszę, że dostali dodatkowy komentarz ;) Nie, że jest on ode mnie XD
      A to mi przypomina, że muszę do ciebie znowu zawitać! Wciąż o tym pamiętam :D
      Pisać na pewno będę, ale dzisiaj już nie miałam sił... Zbyt dużo czasu zajęło mi czytanie tych wszystkich praw XD
      Jak ja kocham moich Potterowych Ludków :*
      Dzięki, Bianka! To naprawdę kochane z twojej strony!

      Usuń
  6. Ja nawet do jednej czwartej nie dotarłam. Szkoda gadać... Jesteśmy z tobą :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :*
      Widziałam maila od ciebie - postaram się jak najszybciej odpisać!

      Usuń
  7. Muszę to przyznać, kiedy czytałam ich post to ich głupota mnie bolała.( jeśli gdzieś brakuje przecinków to z góry przepraszam ale to moja zmora ) Jestem tolerancją osobą, naprawdę, ale gdy to czytałam zaczęłam wątpić i w moją tolerancję do głupoty i w ludzkość. Nie pomyślałam że popełnili tyle wykroczeń do póki nie przeczytałam twojego komentarza. Brawo kobieto ! Ale ich zagiełaś! Mam nadzieję że taka przykra sytuacja zdarzyła ci się po raz ostatni :* :*
    Pozdrawiam Gwen

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ech... Nie obracając ich, ani nic, oczywiście XD
      (W komentarzach to nie jest ważne ;))
      Też jestem tolerancyjna. Ale wszystko ma swoje granice.
      Pierwszą moją myślą, gdy trafiłam na ich bloga, było: Ale ja przecież tutaj nie zgłaszałam Nowej!
      W ich pierwszym poście mieli zamieszczone fragmenty artykułów, które niby wykazywały, że ich prace nie naruszają praw autorskich, ale z natury nie wierzę artykułom, których dokładnie nie zbadam i nie zrozumiem. Razem z siostrą poszperałyśmy i udało nam się znaleźć to i owo. A wyszukałam jeszcze więcej :)
      Zobaczymy, czy coś to da. Nawet jeśli nie odpowiedzą, jutro to zgłoszę i tyle. Jestem osobą, która dotrzymuje słowa ;)
      Też mam taką nadzieję...
      Dzięki, Gwen :*
      Też jestem ciekawa, ile mają lat...

      Usuń
  8. Zaczęłam czytać. Zaraz zdychne! Utrupię! Zatłukę! Kicia, bierz cwele! WYKASTRUJĘ NA ŻYWCA!!!! Urwę łby, nasram do tchawicy i wydłubię gałki oczne!!! Żeby twoje arcydzieło blogaskiem nazywać...arrrrrrghghghgrrraau!!! Utrupię! Utopię! Rzucę Kici na pożarcie!!! Załóż mi kaganiec, bo nie ręczę za siebię! Leży obok piłusi - piszczusi. Krew mnie zalewa, norrrrmalnie no! A ty się kotku nie przejmuj, tylko podaj adresy! Świąt nie dożyją! Okej, uspokajam się powoli. Powoli. Jak sobię przypomne co oni tam...to mam ochotę odgryźć klamkę od drzwi. Jestem kwiatem lotosu na tafli jeziora...jestem cholernym kwiatem lotosu na pieprzonym jeziorze! Wrrrrrrrr...wykastruję. Odgryzę. Wydrapię. Nich się leje krew! Zabiję. Wrrrrr...

    A ty koteczku się nie przejmuj, Krysia ochłonie, Krysia coś wymyśli *szatański brecht*.

    Krysia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja wspaniała, Krysiu :*
      Nie przypuszczali, że mam taką cudowną obrończynię, która tyle potrafi! Ha! Niech drżą przed twą potęgą!
      Dziękuję, że mi to tak pięknie zobrazowałaś! Od razu humor mi się poprawił :*
      Jesteś najpiękniejszym kwiatem lotosu, jaki znam <3
      Już zupełnie się nie przejmuję :D
      Dzięki, żabko :*
      Haha ok! Nie mogę się doczekać twojej zemsty XD

      Usuń
    2. Drżyjcie, albowiem nadchodzi ta, która ma moc pokonania Analizatorów z Koziej Wólki. Zrodzona z ognia zemsty. I puchatej kotowatości. Analizatorzy naznaczyli ją jak równą sobie, ale ona ma moc, jakiej oni nigdy nie poznają. Żadno nie może żyć, gdy Analizatorzy przeżyją itp.

      Och, sporo potrafię. Fossa najczęściej obrywa. Raz czy dwa prawie jej ząbki wybiłam (krew z dziąsła poszła), ścięgno naciągnęłam, poddusiłam, zostawiłam bliznę na szyi. A mogę więcej! Och tak, mów mi jeszcze, jaka to ja wspaniała jestem...zaraz tu publicznie orgazmu dostanę od tej mojęj zajebistości. Nie przejmuj się, olej ciepłym moczem. Działa!
      Moja zemsta krwawa będzie! Jelita mi się przewracają, jak sobie przypominam co oni tam...wrrrrrrrrr.

      Czymiej się, nie puszczaj itp.
      Czy mam im napisać komcia? Takiego fajnego, jak tobie np?

      Krysia

      Usuń
    3. Krysia... Jesteś cudowna :*

      Usuń
  9. Rybka, nie mów, że się tym przejmujesz!
    Przyznam szczerze, że myślałam, że czasy wyrywania zdań z kontekstu i jechania dosłownie po każdym słowie z osobna, dawno już minęły, ale najwyraźniej się pomyliłam. Nic to - przeczytałam ze trzy losowo wybrane zdania z tego pamfletu i żal było mi poświęcać na to choć sekundę więcej. Sama chyba widzisz, że to bzdura. Rozumiem, że jest Ci przykro, bo każda, nawet najrozsądniejsza krytyka jest w jakiś sposób przykra, a co dopiero mówić o całkowicie niezasłużonej. Państwo autorzy przyznali sami, że nikt ich bzdurnych wypocin nie czyta, więc tak już z pewnością zostanie. Niepotrzebnie podawałaś link - pewnie już zmoczyli majty, widząc skaczącą w górę liczbę wyświetleń...
    Zbieraj się szybko, kochana, bo Twoja historia jest niesamowita. Przeczytałam już setki potterowskich fanficków i Twój znajduje się wysoko pod względem jakości, naprawdę. Jedyny zarzut, jaki mam brzmi tak, że chcesz go zbyt wcześnie zakończyć :p A to chyba świadczy samo za siebie.
    Trzymam mocno kciuki!
    Eskaryna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz wkroczyłam na wojenną ścieżkę.
      Już tak bardzo nie, ale... Czuję, że muszę coś z tym zrobić. Moja idealistyczna natura nie pozwala mi przejść obok tego obojętnie. Bo po 3 częściach mojego bloga, zaczną oczerniać następne blogi, a to... nie jest w porządku.
      Link mam zamiar usunąć jutro o 18 i równocześnie zgłosić ich bloga :) Mam nadzieję, że zostanie on usunięty, więc wyświetlania na nic im się nie zdadzą. Choć długo się zastanawiałam, czy go dodać i w końcu stwierdziłam, że powinni zauważyć, że ze mną naprawdę nie ma co pogrywać.
      Zła sława nigdy nie przynosi dobrych efektów.
      Już zostałam przez was wszystkie podbudowana, odbudowana i naprawdę się cieszę, że mam tak cudowne czytelniczki :*
      Rozdziały są już zaplanowane. Szokujące zakończenie - które nawet mnie zszokowało, gdy na nie wpadłam - także, więc teraz potrzebuję tylko czasu, by to napisać ;)
      Dzięki, kochana. :* Twój oczywiście znajduje sie o wiele wyżej i tyle rozdziałów na mnie czeka - zbliża się przerwa świąteczna... W końcu będzie czas na czytanie :*
      Bardzo dziękuję - zawsze jakoś jesteś tym głosem rozsądku, o najmądrzejsza! :)

      Usuń
  10. Nie przejmuj się takimi idiotami. To że oni są na tyle głupi by obrażać taką cudowną historię jak ta która ty stworzyłaś, to ich sprawa. Nie ma co się tym przejmować.
    Też nie dałam rady przeczytać tego do końca, to co oni tam nawypisywali jest poprostu żałosne.
    Nie zwracaj uwagi na tego typu ludzi i dalej rób to co kochasz bo jesteś w tym świetna.
    Życzę ci dużo weny i wesołych mikołajek :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale ja się nimi nie przejmuję XD Byłam wkurzona i chyba to uczucie zwyciężyło, zwłaszcza, że rzadko zdarza mi się denerwować ;)
      Na szczęście możemy już do tego nie wracać.
      Naprawdę bym to zignorowała, ale chyba najbardziej mnie wkurzyło to, że zasłonili się art., które niby miały udowodnić, że to, co robią, jest legalne. A i zdanie, że ałtoreczki mogą sobie płakać i narzekać, ale i tak analiz nie usunął. I że najlepiej z dystansem do tego podejść! A ja sobie pomyślałam: no chyba nie, dzieciaczki.
      Ale naprawdę nie ma co tego roztrząsać. Poświęciłam na to aż za dużo czasu - który mogłam przeznaczyć na pisanie nowego rozdziału :/
      A zresztą: kim oni są, że miałabym się przejmować ich opinią? XD
      Ok. Już jest wszystko w porządku :)
      To ja i moi Potterowi Ludkowie mamy klasę i to liczy się najbardziej!
      Pozdrawiam!

      Usuń
  11. Witam!
    Normalnie mnie zamurowało... Po prostu zamurowało... Jak te parka debili mogła tak zjechać Nową? Noż ja pier... *cenzura* Przepraszam, Gabsone, ale po prostu nie mogę inaczej ^.^''' Mam ochotę ich potraktować cruciatusem, a potem avadą i potem wskrzesić, żeby znowu zaserwować im crucio i avadę... No, ale wątpię, by to coś ich nauczyło ;( Ciekawa jestem czemu to zrobili? Pewnie z zazdrości, bo sami nic nie umieją stworzyć xD Żałosne pajace! Nie przejmuj się, wszystko będzie w porządku, na pewno! Jestem z tobą całym serduszkiem i czekam z niecierpliwością na rozdział (mam ochotę zabić tych pseudo-recenzentów za to, iż nie wstawiłaś nic dzisiaj >.<) Oni to cię mogą w du*ę pocałować, bo w przeciwieństwie do nich masz ogromny talent! (W tym przekonaniu utwierdza mnie ilość komentarzy, które otrzymujesz oraz ilość odwiedzin ^.^) Urgh... Przepraszam za przekleństwa i za nielogiczność, ale ta sytuacja wytrąciła mnie porządnie z równowagi.
    Życzę dużo wenki i pozdrawiam, Ginny Kurogane.
    PS. Rób dalej, to co robisz, bo jesteś w tym zajebista~!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem ;) Doskonale to rozumie.
      Chyba najbardziej mnie zadziwia fakt, że ludzie myślą, że mnie to jakoś tak mocno ruszyło. Na początku może i tak, ale złość, litość, niedowierzenie i po prostu chęć obrony własnych praw i mojego utworu - zwyciężyły :)
      To ich wina, nie moja. I albo mogli odczuć skruchę, albo podjąć kolejną marną próbę ataku - co chyba bawi mnie najbardziej! (wiem, jak to na końcu wyszło i muszę przyznać, że hejter pozostanie hejterem, udającym chojraka, gdy został zmiażdżony). A ja z takimi ludźmi nie dyskutuję - mam ciekawsze rzeczy do robienia w życiu :)
      Dziękuję, Ginny :*
      PS Nic mnie by przed tym nie powstrzymało :3 I hej! Kocham was, ale jestem twardsza niż myślicie :P Ale wasze wsparcie tylko mnie umocniło w moich postanowieniach ;)

      Usuń
  12. Chciałabym się w tej sprawie udzielić lecz usunełaś link. Dlaczego?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po pierwsze dlatego, że autorzy bloga zablokowali do niego dostęp. A po drugie, ponieważ dostałam wiadomość, że post został usunięty, czyli udało mi się osiągnąć mój cel.
      I postanowiłam sobie, że zakończę tę sprawę i że po upływie 24 godzin usunę z Nowej linka do bloga, z którym nie chcę mieć nic wspólnego.
      Wszystko się sprowadzało do nielegalnego kopiowania treści mojego utworu i dopisywania do niego typowo hejtowych i głupkowatych komentarzy, i nazywania tego ,,analizą utwory", która niby miała wskazywać błędy - logiczne, jakiejkolwiek (czego w tej analizie jednak nie uwzględniono)... Niestety odebrałam to jako rozpaczliwą próbę zwrócenia na siebie uwagi - kosztem mojej Nowej. W skrócie: mieliśmy rasistowskie komentarze o Blaise'ie, niepochlebne teksy o Norze i jej charakterze, a także groźby skierowane w moją osobę! Wydaje mi się, że miały związek z siekierą... (Mogę to skomentować jednym słowem: żałosne)
      Ja nawet bym rozumiała, gdyby ktoś pisał krytyczne komentarze na moim blogu, pod rozdziałami - choć prawie nigdy to nie miało miejsca (a twój komentarz jest 1500 komentarzem na tym blogu ;), więc...), ale cóż poradzić?
      Zawalczyłam i zwyciężyłam. I więcej do tego nie będę wracała :)
      A jeśli ktoś jeszcze raz bezkarnie skopiuje fragmenty mojej twórczości, nawet zasłaniając się ,,prawem cytatu", nie będę miała wyrzutów sumienia, by to zgłosić, bo to ja decyduję o wykorzystywaniu mojego utworu i nie obchodzi mnie, że ktoś napisał: ,,A utwór, który shejtowałem i w całości skopiowałem, dopisując swoje własne, głupkowate komentarze, należy do Gabsone nene z bloga(...)"
      Szanujmy się wszyscy ludzie ;)
      Przepraszam, że się tak rozpisałam, ale to także wyjaśnienie dla innych, którzy się zastanawiają, czemu usunęłam linka :)
      Pozdrawiam!
      * jeśli są jakieś błędy w komentarzu, to przepraszam, ale piszę z telefonu :)

      Usuń
    2. Brawo Gabsone!
      Uważam Twoją postawę za wprost... Nie znam właściwego słowa. (No za dobrą tylko, że 1000000000000000 razy lepszą) A, tak właściwie to, gdzie się takie rzeczy zgłasza? Powiesz? Proszę!

      Usuń
    3. Dzięki :)
      Są różne strony internetowe, gdzie właśnie zgłasza się takie sprawy (łatwo możne je znaleźć w Internecie :)) Lub policja XD
      Pozdrawiam!

      Usuń
  13. Tu wszyscy którzy przeczytali posta na czas pisali o tym że nie doczytali tego *cenzura* do końca, a ja muszę się przyznać do winy. Doczytałam. Przekonując się po raz kolejny, że głupota ludzka nie zna granic. Tiaaa. Przyznać jednak muszę, że pod całą tą żenadą i rasistowskimi żartami, czepialstwem i innych bzdur zauważyli ze dwa błędy logiczne. DWA. I nigdy więcej takich potworków jak to nie chcę na oczy widzieć. To zbyt okrutna cena. Gratuluję zwycięstwa i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawda...?
      Ech
      Ale dobrze, że to już koniec :)
      Dziękuję i pozdrawiam!

      Usuń
  14. Hej Kochana Gabsone!
    Nie denerwuj się. Ludzie, którzy będą ci zazdrościć zawsze się znajdą, bez względu na wszystko! Nie można pozwolić na to, aby odebrali ci chęć do pisania! Chociaż zgadzam się z tobą, to niezłe świństwo. Mam nadzieję, że nie przestaniesz pisać z tego powodu.
    Jeżeli nie jesteś już tak zdołowana, to zapraszam do mnie! Dwa rozdziały na ciebie czekają!
    Do zobaczenia, mam nadzieję pod następnym rozdziale u ciebie!
    Maquarella

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odebrali mi chęć do pisania akurat tamtego dnia XD
      Nie w ogóle. Na zawsze. I tak dalej :D
      Przecież nie przerwałabym pisania ;)
      Ok! Postaram się szybko do ciebie wpaść. Ja wciąż o tobie pamiętam :*
      Pozdrawiam!

      Usuń
  15. Droga Gabsone nene!
    Nie weszłam na tamtego bloga i nawet nie zamierzam, bo tylko będę im naliczać wejścia! Uważam, że są obrzydliwi! Jak można skopiować CUDZE rozdziały, wystawić je na pośmiewisko i jeszcze chcieć się samemu na tym reklamować. Podejrzewam, że ledwo mają skończone po dziesięć lat! (ja skończyłam tyle w lipcu, ale jestem w wielu przypadkach od nich doroślejsza!).

    Nie denerwuj się i pisz dalej! Nie pozwól, aby odebrali ci chęć do pisania. Przez tamten log ludzie się podzielą na trzy grupy. Tych, którzy czytają Twój blog. Tamtych, którzy go nie przeczytali, ale wierzą w to, co pisze ten szmatławiec oraz tych, którzy nigdy w życiu go nie przeczytali.

    Poza tym to ty powinnaś im współczuć! Piszą to CHŁOPIEC I DZIEWCZYNKA!!!

    Pisz dalej! Masz do czynienia z tym, co Harry Potter! On musiał się zmagać z Ritą i ty też musisz!

    Pozdrawiam i życzę powrotu do pisania,
    Czarna Dama
    z bloga
    http://hp-ksiezniczka-ciemnosci.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chęci do pisania nie odebrali. Spokojnie ;)
      Analiza mojego bloga została usunięta, blog wstrzymany. I o to w sumie mi chodziło.
      Ja... nie chcę więcej o tym myśleć.
      Kocham pisać i i tak zamierzam to robić. A to że komuś się to nie podoba... to ich problem ;)
      Haha no tak! :D

      Pozdrawiam i siadam - w końcu! - do pisania rozdziału 27. I mam nadzieję, że dzisiaj w nocy uda mi się go skończyć ;)

      Pozdrawiam!

      Usuń
  16. Jezus maria ;-; ile mnie nie było ile się pozmieniało D: (nie tylko na dobra jak widać -_- (sorry, ze mnie nie było ale chciałam sobie zrobić przerwę od blogów i tego typu rzeczy, chciałam bardziej rozwinąć moje życie towarzyskie więc nie bijjj!!! xD)) BO JAK MOŻNAAA, szczerze powiem bez bicia nie czytałam co napisali o Nowej i raczej dobrze, że tego nie przeczytałam bo znając mój charakter pewnie nie skończyło by się to... ekhem... dobrze..., ale jestem zbulwersowana tym, że nie przestrzegali ustawy o prawach autorskich i do tego obrażali autorkę tego tekstu (NO JAK MOŻNA!), choć sama czytam od czasu do czasu ukrytą logikę to oni trzymają poziom bo prawda krytykują tekst, ale nigdy samoistnie nie obrażały autorki i tekstu miało to wyjść śmieszne bez żadnego kopania głębiej. Nie rozumiem takich ludzi rzeczywiście prędzej jest mi, ich żal niż jestem na nich zła (choć znając mnie i tak jak bym miała dostęp do tego tekstu to moim odruchem po przeczytaniu było by wyzywanie ich do najgorszych demonów chodzących po świecie i nie tylko) Więc kochana Nene nie przejmuj się i ciesz bo jako, ze powróciłam zamiast zamartwiać się tekstem to śmiało możesz się na mnie powkurzać i zesłać aż pod same wrota piekielne xD za moją niesamowicie długą nieobecność ;-; (jeszcze raz PRZEPRASZAM nie zabiiiijjjjj!!!)

    Z serdecznymi pozdrowieniami "odnowiony"
    Gallo Konio Anonim

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaczynając czytać ten komentarz, nie spodziewałam się, że to będziesz ty...
      Wiesz, co teraz czuję?
      ???
      ???
      ???
      JESTEM TAK SZCZĘŚLIWA!
      GAAAAAAAAAAAALLLLLLLLOOOOOOOOOOOOO KOOOOOOOOOOOOOOOOOOOONIOOOOOOOOOOOOOOOO ANOOOOOOOOOOOOOOONIM!!!!!!
      Moja kochana, moja wspaniała, moja najważniejsza czytelniczka, za którą najmocniej w świecie tęskniłam :*
      Kilka razy nawet wspomniałam, że mi ciebie brakuje, bo strasznie brakowało...
      Muszę powiedzieć(napisać) szczerze:
      To dzięki tobie ten blog jeszcze istnieje. Tyle ile miałam kryzysów literackich, nie wiedziałam, czy jeszcze pisać, tyle ty podnosiłaś mnie na duchu swoimi groźbami, obietnicami śmierci, trwałego okaleczenia itd.
      Tęskniłam za tobą niesamowicie i tak się cieszę, że wróciłaś! Nie zostawiaj mnie więcej :<
      Jasne, że nie biję ;) Każdy mógł sobie zrobić przerwę. Cieszę się, że wróciłaś!
      Ech, sprawa na szczęście została już zakończona. Możesz być ze mnie dumna - poradziłam sobie :D
      Mogę się tego domyślić :*
      Ale ja nie chcę się wkurzać XD Jestem zbyt szczęśliwa, moja córko marnotrawna! Chodź, przytulę cię do piersi i ucałuję!
      Wiesz, co teraz musisz zrobić, żebym ci przebaczyła? Napisz do mnie na maila - jeśli oczywiście chcesz - to sobie popiszemy, opowiemy, co się u nas działo i nadrobimy stracony czas.
      Wciąż cię kocham, uwielbiam (itd. XD) :*

      Usuń
    2. Jestem *chlip* wzruszona płaczę *chlip* najwspanialszy komentarz jaki od ciebie dostałam... jestem szczęśliwa, że mi się nie dostanie xD (a na moje groźby zawsze możesz liczyć BD) ja za tobą też!!! Nie opuszczę!!! (chyba, że mnie znowu leń weźmie -_- mój odwieczny wróg), nawet nie wiesz jaka jestem szczęśliwa, że sobie poradziłaś :D !!!! znowu się wzruszyłam :'( *chlip chlip*, napiszę do ciebie chora jestem więc jak tylko nauczę się fragmentu Litwy (taaaaa, kocham moja panią od polskiego -_-) więc szykuj się xD

      Gallo Konio Anonim

      Usuń

Inspirujący cytat: ,,Drzaz­ga mo­jej wyob­raźni cza­sem za­pala się od słowa." ~Halina Poświatowska

...czasem (a nawet często) też od komentarzy, więc... wiecie, co robić, Potterowi Ludkowie :)

PS Możecie też nakarmić poterrowe rybki :D (są na dole)